Wersja mobilna     +   Dodaj wydarzenie    Dodaj aktualność    Dodaj galerię    Zgłoś temat    Dodaj ogłoszenie    Dodaj ofertę  

Przeczytaj:
Nowy sklep w Łańcucie. Załatwisz kilka spraw w jednym miejscu
Włamanie z rozbojem w Łańcucie
Jest data otwarcia wschodniej obwodnicy Łańcuta
Otwarcie wschodniej obwodnicy Łańcuta
home > Start > Aktualności > 100. rocznica bohaterskiej śmierci
Rozmiar tekstu:
AAA
KOSINA
2019.03.08 11:54

100. rocznica bohaterskiej śmierci

Dziś w Kosinie uroczyście odsłonięto tablicę pamiątkową z okazji setnej rocznicy śmierci płk. Leopolda Lisa-Kuli. [ZDJĘCIA]
100. rocznica bohaterskiej śmierci
100. rocznica bohaterskiej śmierci

Obchody 100 rocznicy rozpoczęły się od mszy świętej w kościele parafialnym pw. Świętego Stanisława Biskupa. Następnie przemaszerowano na teren Zespołu Szkół w Kosinie gdzie uczniowie odsłonili pamiątkową tablicę i odczytano apel poległych.

“Ostatnią akcją Lisa był brawurowy i zwycięski atak na miasto Torczyn. Ciężko ranny 7 marca 1919 roku zmarł z upływu krwi. Zaraz po śmierci mianowany został pułkownikiem i odznaczony Krzyżem Virtuti Militari."

Wydarzenie uświetniła asysta honorowa 21 Brygady Strzelców Podhalańskich.

Życiorys

"płk Leopold Lis-Kula urodził się 11 listopada 1896 roku w Kosinie. Ojciec, Tomasz, był właścicielem ziemi koło Sieniawy. Później pracował jako podurzędnik kolejowy na stacji w Kosinie, a następnie w Łańcucie. Mały Leopold przyszedł na świat jako czwarte z ośmiorga dzieci państwa Kulów.

Naukę rozpoczął w szkole powszechnej w Rzeszowie, dokąd przeniósł się wraz z rodzicami. Od razu dał się poznać jako uczeń pojętny i pilny, jednak późniejsze swoje skłonności i zamiłowania, ukształtowanie charakteru i duszy wyniósł mały Leopold przede wszystkim z rodzinnego domu.

Ojciec, zajęty pracą, niewiele czasu poświęcał dzieciom. Duszą całej rodziny i kierowniczką wychowania dzieci była matka. Inteligentna, bardzo uczuciowa, głęboko religijna - całe swoje życie poświęciła wychowaniu dzieci.

W 1907 roku Leopold Kula został uczniem II Gimnazjum w Rzeszowie. Powoli zaczął wybijać się wśród rówieśników, koledzy poddali się jego przewodniej roli. Był bardzo dobrym uczniem. Szczególne zamiłowanie objawiał do historii, geografii, matematyki i nauk przyrodniczych. Zwłaszcza historia była dlań przedmiotem, którym wzbogacał swoją młodą głowę. Nie bawiły go zwykłe zabawy, gra w piłkę, robił wrażenie starszego od swych rówieśników. Interesowało go czytanie map, ćwiczenia terenowe.

W klasie piątej gimnazjum, wiosną 1912 roku, kiedy rysowała się możliwość wojny rosyjsko-austriackiej, młody Kula zawiązał tajne stowarzyszenie wojskowe, do którego wciągnął swoich najbliższych przyjaciół. Celem stowarzyszenia stały się ćwiczenia w sprawach wojskowych, dla przygotowania się do przyszłej, nieuniknionej zbrojnej walki o wolność. Statut oparto na statucie harcerskim, nadano jednak organizacji charakter tajny, zamknięty - w ściśle dobranym gronie.

Na spotkaniach przerabiano ćwiczenia w terenie, szermierkę, musztrę. Jednak z powodu braku instruktora, który mógłby fachowo prowadzić praktyczne ćwiczenia wojskowe, szybko wyczerpał się program wojskowych zajęć i ćwiczeń, po pewnym czasie tajny związek przestał istnieć. Ale młody Kula wyniósł z pierwszej tej pracy niemałą korzyść - jasno określił sobie cel, do którego postanowił dążyć: wojskowe przygotowanie się do walki o niepodległość.

W październiku 1912 roku Leopold Kula, nie mając jeszcze szesnastu lat, wstąpił do Związku Strzeleckiego, przyjmując pseudonim "Lis". Od razu zabrał się do pracy z niewyczerpaną energią. Bardzo szybko wybił się na czoło swoich towarzyszy broni - strzelców.

Na ćwiczeniach okręgu rzeszowskiego, prowadzonych przez Komendanta Głównego w lecie 1913 roku - uzyskał pochwałę Józefa Piłsudskiego. Od tej pory datuje się szczególny, bardzo głęboki sentyment, jakim Komendant Główny darzył młodego Lisa - Kulę.

W 1913 roku otrzymał Lis stopień podoficera. "Aż dziw brał wszystkich, skąd w tak młodym chłopcu już skupić się mogło tyle cnót żołnierskich. Nie było ponad niego lepszego szermierza na bagnety, celował w musztrze, czy w służbie patrolowej, obracał kompanią w walce i na musztrze jak stary, doświadczony oficer regularnej armii" - wspomina jeden z żołnierzy.

Już jako podoficer Lis otrzymał w Związku Strzeleckim dowództwo plutonu. Miał wówczas szesnaście lat. Dał się wkrótce poznać jako jeden z najlepszych instruktorów rzeszowskiego okręgu Związku Strzeleckiego. Lubiany niezmiernie przez żołnierzy strzeleckich potrafił wyrobić sobie wśród nich w krótkim czasie bezwzględny autorytet, wywierając na nich wpływ przede wszystkim przykładem osobistym. Sam zawsze punktualny, zdyscyplinowany, niezmordowany w pracy, miał prawo wymagać tego samego od innych, co rozumieli aż nadto dobrze jego strzelcy.

W 1914 roku wybuchła I wojna światowa, z którą Polacy wiązali nadzieje na odzyskanie niepodległości. Józef Piłsudski 2 sierpnia zmobilizował swych strzelców. 6 sierpnia Pierwsza Kompania Kadrowa przekroczyła graniczny szlak, obaliła graniczne słupy i wypowiedziała wojnę Rosji. Brygada ta stała się zalążkiem przyszłych legionów.

Leopold z kompanią strzelców rzeszowskich dołączył do głównej części oddziałów Piłsudskiego. Rozpoczął się w ten sposób szlak bojowy przyszłego pułkownika.

Z oddziałów strzeleckich Piłsudski stworzył Legiony Polskie.

Jesienią 1914 roku Kula został mianowany przez Piłsudskiego podporucznikiem. Komendant obarczał młodego dowódcę coraz bardziej odpowiedzialnymi zadaniami. 17 i 18 listopada 1914 roku podporucznik Leopold Kula - Lis stoczył pierwszą swą zwycięską bitwę z Rosjanami pod Krzywopłotami. Odznaczył się wówczas niebywałym męstwem i znajomością taktyki walki. Bitwa ta była jedną z tych, które przeszły do legendy walk legionowych.

W uznaniu zasług młodego i utalentowanego legionisty Piłsudski mianuje Lisa - Kulę w styczniu 1915 roku porucznikiem. Był to jeden z najszczęśliwszych dni w życiu Leopolda.

O sile jego charakteru niech świadczy fakt, iż w trakcie działań na froncie znalazł czas na przygotowanie się do matury, którą zdał wiosną 1915 roku.

Nie zapominał nigdy o rodzinie, zwłaszcza o matce, do której systematycznie wysyłał kartki z frontu, pełne troski o jej zdrowie oraz słów pociechy. Pomagał również rodzinie finansowo, odsyłając do matki połowę co miesięcznego żołdu. Mijały kolejne miesiące wojny, kolejne bitwy, w których Kula odnosił ciągłe zwycięstwa i sukcesy. Walczył na Lubelszczyźnie i na Wołyniu. Wyróżnił się w bitwach pod Powórskiem, Zajączkówką, Jeziornem, Hulewiczami, Sobieszycami, Kuklami... Zdobywał pochwały i odznaczenia. Żołnierze dumni ze swego dowódcy nazwali się "lisowczykami".

Rozbieżność koncepcji politycznych Piłsudskiego i państw centralnych doprowadziła do dymisji Komendanta z Legionów, a w dalszej konsekwencji do rozwiązania Legionów i uwięzienia Piłsudskiego przez Niemców.

Główną polską organizacją podejmującą wysiłek zbrojny, miała stać się teraz konspiracyjna Polska Organizacja Wojskowa, której działalność została skierowana przeciwko Niemcom.

Leopold Lis - Kula, jak większość legionistów, został wówczas zdegradowany, wcielony do armii austriackiej i wysłany karnie na front włoski. Dał się tam poznać jako znakomity żołnierz. Za męstwo został odznaczony przez Austriaków złotym Medalem za Waleczność.

W 1918 roku ranny na froncie włoskim Leopold ucieka ze szpitala, przybywa do Krakowa i rozpoczyna pracę w Polskiej Organizacji Wojskowej. W lipcu 1918 roku został mianowany komendantem Komendy Naczelnej nr 3. Jego praca wtedy polegała głównie na organizowaniu antyniemieckich akcji sabotażowych, dywersyjnych, wywiadowczych i agitacyjnych.

Wreszcie nadszedł upragniony dla Polaków dzień 11 listopada 1918 roku. Polska odzyskała niepodległość!

Lecz dla Leopolda Lisa - Kuli nie był to koniec wojny. W styczniu 1919 roku wziął udział w walkach na froncie ukraińskim. Stoczył zwycięskie bitwy pod Bełżcem, Machnowem, Rawą Ruską, Rudą Żurawicką, Poryckiem. Ostatnią akcją Lisa był brawurowy i zwycięski atak na miasto Torczyn. Ciężko ranny 7 marca 1919 roku zmarł z upływu krwi. Zaraz po śmierci mianowany został pułkownikiem i odznaczony Krzyżem Virtuti Militari.

"Memu dzielnemu chłopcu - Józef Piłsudski" - napis tej treści widniał na szarfach wieńca ofiarowanego przez naczelnika Państwa temu, który niemal całe swoje krótkie, bo zaledwie 22-letnie życie poświęcił bezkompromisowej walce o wolność Ojczyzny. Temu, który bez reszty ufał i był oddany Komendantowi, realizując piękną maksymę zawartą w "Przykazaniach Legionisty":

"Najświętszą po Bogu, tak w pokoju jak i na wojnie, jest Ojczyzna, wszelako miłość tę potwierdza jeno czyn"."

Red
REKLAMA
Oceń:
2 głosy
100. rocznica bohaterskiej śmierci, 4.5000 out of 5 based on 2 ratings
Red dodany
 
Odsłon: 5850
Dodaj zdjęcie

Waszym zdaniem (0)

Podaj login i hasło:
Login:
Hasło:
Skomentuj na forum:
Zarejestruj się
Jesteś już zarejestrowany na lancut.gada.pl? Zaloguj się
Imie lub nazwa:
Treść komentarza:
Przepisz niebieski tekst z obrazka wyżej:
Brak wpisów, Twój komentarz może byc pierwszy.
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług droga elektroniczna art 14 i 15 (Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych) wydawca portalu lancut.gada.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Przy komentarzu niezarejestrowanego użytkownika będzie widoczny jego ZAKODOWANY adres IP. Zaloguj/Zarejestruj się.
REKLAMA

Najpopularniejsze

Ostatnie komentarze

REKLAMA
 
telRedakcja telefon

795 977 761

alarmSkrzynka alarmowa

alert@lancut.gada.pl

emailRedakcja e-mail

redakcja@lancut.gada.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone lancut.gada.pl Projekt graficzny CePixel wykonanie eball
Mapa strony | Zapytania Google
x