- Nie ma podstaw prawnych, by przeprowadzać jeszcze raz posiedzenie sejmu, czy dokonywać reasumpcji głosowania. Procedowaliśmy zgodnie z prawem. Było kworum, a wszystkie ustawy przyjęte przez Sejm zostały uchwalone zgodnie z Regulaminem i Konstytucją. Ustawa budżetowa została skierowana do Senatu i jeżeli jest dobra wola ze strony opozycji, to będzie debatowała nad tą ustawą w Senacie. Marszałek ma prawo zarządzić ręczne liczenie głosów. Gdy w poprzednich kadencjach dochodziło do takiego liczenia przedstawicielom mediów to nie przeszkadzało - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Gołojuch, zdaniem którego sytuacja wywołania przez opozycję skrajnej emocji politycznej nie ma nic wspólnego z rzeczywistą kondycją kraju, a tylko wynika z bezradności i frustracji tych, którzy władzę utracili.

Zaistniała sytuacja nie znajduje poparcia również w strukturach klubu Kukiz'15. Ten zdecydowanie odcina się od powstałego konfliktu . - Ostatnie wydarzenia pokazują w jak fatalnej kondycji jest polski parlamentaryzm. Jestem nowym posłem i muszę przyznać, że postawa niektórych polityków bardzo mnie rozczarowała. Miałem nadzieję, że mimo różnic i konfliktów Sejm potrafi przezwyciężyć małostkowość i przynajmniej w sprawach kardynalnych nie działać na szkodę Polski - mówił w rozmowie z nami Maciej Masłowski poseł ugrupowania Kukiz'15 z okręgu rzeszowskiego. Polityk podkreśla znudzenie nieustającymi konfliktami w środowisku politycznym i zdecydowanie krytykuje zaostrzanie konfliktu oraz dążność partii w niego uwikłanych do podziału społeczeństwa: - W warunkach ostrego konfliktu, polaryzacji sceny politycznej, dużych emocji i walk ulicznych, do których dążą obydwie strony, nie trzeba prowadzić żadnej merytorycznej dyskusji. Na bok schodzą dyskusję o reformach, projektach, ustawach czy poprawkach. Na bok, więc schodzi też głos rozsądku jaki reprezentowany jest przez Kukiz '15. Polacy mają już dość walki zwaśnionych klanów partyjnych. Mam nadzieję, że do ludzi dotrze w końcu, że PO, PiS i Nowoczesnej zależy tylko na władzy. Kukiz'15 odcina się od tej prywatnej wojny.

Do rozmów i wypracowania porozumienia zachęca partia Ryszarda Petru. Jednak, jak podkreśla Adam Szłapka sekretarz generalny Nowoczesnej i tymczasowo kierujący podkarpackimi strukturami klubu, aby to nastąpiło partia rządząca musi pozwolić na dalszy udział mediów w pracach Sejmu na dotychczasowych zasadach oraz ponownie przeprowadzić głosowanie nad budżetem.

- Członkowie i sympatycy Nowoczesnej uczestniczą w protestach w całej Polsce, w tym także na Podkarpaciu, np. przed biurem posła Piotrowicza. Nie ma zgody na łamanie prawa oraz ograniczanie roli wolnych mediów - relacjonuje przewodniczący Koła Łańcut Nowoczesna Rafał Bytnar.

O współpracy w tym zakresie całej opozycji mówi również Adam Szłapka, który stanowczo podkreśla: - Nie ustąpimy i nie zgodzimy się na ograniczenie dostępu mediów do tego, co dzieje się w parlamencie. Polacy mają w konstytucji zagwarantowany dostęp do informacji publicznej, także do tego jak pracują politycy. Na razie wiemy, że od godziny 10 przedstawiciele mediów zostali wpuszczeni do Sejmu. Czekamy na dalsze kroki rządu.