- Sytuacja jak zwykle, czyli banda półgłówków, którzy mają gdzieś, że stoją na dwóch miejscach parkingowych... - bez ogródek pisze w mailu do redakcji nasza Czytelniczka po raz kolejny zdenerwowana tym, że nie ma jak zaparkować na parkingu przy dworcu PKP. - Sytuacja powtarza się notorycznie, ilekroć tam chcę zaparkować, to najzwyczajniej nie mam gdzie. Dzisiaj na jednym parkingu policzyłam wszystkie stojące na dwóch miejscach samochody, wyszło mi 5 samochodów zaparkowanych na 10 miejscach parkingowych! I to są ciągle te same pojazdy. Dzisiaj z przymusu musiałam zostawić auto ludziom pod oknami, tuż pod blokiem, bo nie znalazłam ani jednego miejsca, gdzie mogłabym się wcisnąć... - pisze dalej i na dowód swoich słów wysyła zdjęcia.

Na ten sam problem zwrócił uwagę Pan Łukasz, który przesłał nam fotografię zostawionego na dwóch miejscach parkingowych renault clio, zaznaczając, że również pod dworcem nie było już gdzie zaparkować.