Remont drogi wojewódzkiej 881 przewidziany jest w ramach realizowanych projektów komunikacyjnych na lata 2014-2020. - Zapewnienia są takie, że cała droga ma być wyremontowana wraz z budową mostu na rzece Wisłok i na Mikośce. Cała inwestycja miałaby się zamknąć kwotą 20 mln zł. Departament Dróg i Publicznego Transportu Zbiorowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego zapewnia, że budowa mostu na rzece Wisłok powinna rozpocząć się po roku 2016. Najbardziej zniszczony odcinek drogi nr 881, czyli ulica Kraszewskiego w Łańcucie, najprawdopodobniej będzie rozpoczęty jeszcze w tym roku. Dokumentacja już jest prawie na ukończeniu - wyjaśnia Grzegorz Lepianka, radny gminy Czarna, a zarazem koordynator akcji "NIEbezpieczna Droga 881", której inicjatorzy wymienione terminy uznają za odbiegające od rzeczywistości. - Droga, o której mówimy już w tym momencie właściwie nie nadaję się do ruchu i wymaga generalnego remontu natychmiast. Zapewnienie, że inwestycja rozpocznie się po roku 2016 oznacza, że z każdym miesiącem ten odcinek drogi stawać się będzie coraz bardziej niebezpieczny, a na to, jako mieszkańcy, nie możemy się zgodzić. Dlatego w najbliższym czasie planujemy zorganizowanie protestu połączonego ze zbiórką podpisów pod petycją do władz województwa - dodaje Lepianka.

"NIEBezpieczna Droga 881" to akcja społeczna, która zrodziła się w grupie młodych osób licealistów i studentów - głównie mieszkańców gminy Czarna. Jej nadrzędnym celem jest zwrócenie uwagi podkarpackim władzom na zły stan drogi wojewódzkiej biegnącej przez Łańcut i gminę Czarna. Ze swoimi postulatami inicjatorzy kampanii chcą trafić także do ludzi młodych, po to by uzyskać ich poparcie. Stąd też na popularnym portalu społecznościowym założyli stronę, gdzie na bieżąco informują o postępach akcji (www.facebook.com/NIEBezpiecznaDroga881?_rdr).